Jesteście fanami Kryminalnych? dobrze trafiliście znajdziecie tutaj różne opowiadania :)

poniedziałek, 17 lipca 2017

INFORMACJA

Cześć, wszystkim z przykrością muszę napisać, że na razie nie pojawią się nowe opowiadania może dopiero koło września, października ponieważ, pracuję codziennie po 8 godzin pon-pt po prostu jak już przyjdę z pracy to jestem zmęczona i nie mam do tego głowy. A w weekend muszę ogarnąć w domu i w ogóle także na razie muszę zawiesić bloga nic na to nie poradzę chociaż bardzo mi go szkoda :( 
mam nadzieję, że nie pogniewacie się na mnie wrócę obiecuję musicie cierpliwie poczekać 
POZDRAWIAM :) 

****
Aha komentarze mile widziane będę wiedziała, że ktoś czeka na moje nowe opowiadania 
komentujcie tego posta :)

4..3..2..1 start!!!
 

wtorek, 27 czerwca 2017

Ostatnia część 3 opowiadania :)

Basia leżała na materacu z tego wszystkiego biedna usnęła nawet nie wiedziała kiedy była bardzo zmęczona potrzebowała snu. Nie chcieli jej budzić obaj myśleli jak stąd się wydostać nie mieli nic nawet swoich telefonów miała to być szybka akcja jednak się przeliczyli.
****
Słuchaj Adam musimy stąd wydostać Basię już za dużo wycierpiała - Marek
Wiem, on jest jeden nas jest trójka myślę że, jak go tutaj zbawimy pod jakimś pretekstem przylezie tutaj a my go załatwimy wiesz jak?
Jak?
Adam mówił wszystko po kolei co ma zrobić Marek (Marek miał kopać z całej siły w drzwi miał wkurzyć tym Dumicza noi udało mu się Jacek przyleciał wkurzony przeklinał chciał nawet uderzyć Marka ale w ostatniej chwili nie świadomy Prokurator osunął się na podłogę)
No na reszcie udało się mamy bydlaka
Powiedz mi jedno Jacku czemu to zrobiłeś co uprowadzenie policjantki gwałt kilkakrotnie oraz ciężkie pobicie...-Adam
Powiem ci tak Dumicz ty już jesteś skończony jako Prokurator (Marek uśmiechał się miał z tego ogromną satysfakcje)
Kocham ja nie odbierzecie mi jej....
Ty masz jakąś chorą obsesję na punkcie Basi już nigdy jej nie skrzywdzisz ja ci na to nie pozwolę (Marek o mało co nie uderzył Jacka) i ty ją kurwa kochasz? tak skrzywdzić ukochaną?
Tak robi prawdziwy facet i kiedyś będziemy razem-Jacek
Adam patrzył chwilę na Dumicza i po większej chwili zastanowienia powiedział...Ty i Basia?  ona nigdy by nie była z takim facetem jak ty ona cię odepchnęła widziałem to na własne oczy i wtedy zrobiłeś jej po raz pierwszy krzywdę powinienem cię zabić wiesz. jak potraktowałeś.. Basię ja ją traktuje jak córkę a ty ją tak mocno skrzywdziłeś sukinsynu!....Adam mówił swój monolog gdy skończył rzucił oprawcę na ziemie i czekali na przyjazd policji.
****
Basia była już w szpitalu nadal była nie przytomna ale jej stan był ciężki ale stabilny jak to powiedział lekarz prowadzący...była zgwałcona kilka razy i to brutalnie musieli ją szyć ale lekarz powiedział że, w przyszłości jest szansa żeby Storoszówna mogła zajść ciążę ale mogą być komplikacje (np może tej ciąży nie dotrzymać może po prostu poronić) miała złamane żebra, była mocno pobita na całym ciele były małe krwiaki i siniaki to teraz wszystko musi się zagoić gorzej będzie jednak z psychiką. Basia to zdobna kobieta udaje silną ale tak na prawdę w środku boi się wszystkiego co stanie jej na drodze. Tyle przeszła(Grabarza,obóz)..ale to jest o wiele gorsze nawet nie wiemy co tak na prawdę siedzi w głowie Basi może nawet myśli o samobójstwie oby nie..Marek nie odstępował Storosz na krok codziennie do niej przychodził opowiadał jej wszytko jak się poznali...Adam chciał Basi załatwić najlepszego psychologa w mieście powiedział jej całą historię pani nazywała się Izabela Nawrocka była dobrym i znanym cenionym psychologiem. Gdy usłyszała Basi historię zgodziła się natychmiast pomóc w ogóle się nie zastanawiała Adam powiedział że, cena nie gra roli że, zapłaci każdą kwotę żeby Basia wróciła do normalności, Iza gdy usłyszała o pieniądzach obraziła się...w tym przypadku nie chciała wziąć ani złamanego grosza.
****
Powiem tak panie Adamie będzie ciężko przed nami nawet parę lat terapii ja pani Basi oczywiście pomogę najbardziej jak tylko będę umiała ale przede wszystkim ona sama musi tego chcieć ja do niej zajrzę jak tylko się obudzi proszę mnie informować na bieżąco o stanie pani podkomisarz - Iza
Dobrze powiedział Adam tutaj zostawię pani moja wizytówkę jakby coś proszę dzwonić
Do widzenia
Adam postanowił pojechać do Basi do szpitala i tak nie było pracy żadnej co zazwyczaj wszyscy wraz z Grodzkim przesiadywali w szpitalu martwili się stanem Storosz i strasznie jej współczuli to co jej się przytrafiło przez znanego i cenionego Prokuratorka Jacka Dumicza nikt się tego nie spodziewał wyglądał na takiego innego zawsze był uprzejmy miły wygadany nawet potrafił rozbawić czasem do łez ale to była jego maska dobrze się maskował nikt nie zauważył że, Basi grozi niebezpieczeństwo wszyscy byli ślepi i wszyscy powinni mieć wyrzuty sumienia. Nawet raz odwiedziła ją prokurator Wiśniewska gdy usłyszała co stało się Basi była w szoku że, to Jacek sama go zatrudniała na jej miejsce miał ją godnie zastąpić nie do pomyślenia na prawdę jakaś chora akcja mówiła..
****
Jacek był już w areszcie był bardzo zły awanturował się chciał  stąd wyjść bo nic złego nie zrobił tak twierdził zrobił to tylko wyłącznie z miłości to była miłość ale chora obsesyjna oczywiście nie był tego świadomy tak na prawdę powinien się leczyć. Ale za to i tak zostanie ukarany już Adam wraz z Markiem się o to postarają aby dostał najwyższy wyrok kary taki skurwiel nie powinien żyć na tym świecie od razu do piachu kurka powiedział Szczepan wszyscy na niego spojrzeli jakby zgadzali się z nim to co powiedział.
Marek usnął na krześle cały czas trzymał Basię za rękę  najlepiej trzymał by ją tak zawsze i nigdy by jej nie wypuścił był taki szczęśliwy że, jest już bezpieczna przyrzekł sobie że od teraz zawsze będzie przy niej i zawsze będzie ją ochraniał tak bardzo się o nią bał dużo przeszła ale ona zawsze będzie ją wspierał na pewno kiedyś wyjdzie na prostą i z dnia na dzień będzie co raz lepiej on się oto postara. Nagle Basia otworzyła oczy za pierwszy rzut oka zobaczyła Marka śpiącego na łóżku i trzymający Basię za rękę mimo że, było jej ciężko lekko choć lekko uśmiechnęła się była szczęśliwa że Marek wraz z Adamem po nią przyszli. Cieszyła się że, Marek tutaj był wiedziała że, jej nie kocha ale ważne że, był tak blisko w tej chwili.
Marek powiedział ciężkim głosem..
o kto tu się obudził królewna śnieżka..-Marek
Cześć(uśmiechnęła się ponownie teraz Marek zobaczył jej uśmiech cieszył się znowu widział te iskierki w oczach)
ile byłam nie przytomna?
4 dni lekarz powiedział że, to normalne organizm musi odpocząć i w ogóle
aż 4 dni masakra..posmutniała
co się Basiu stało? -Marek
nic cieszę się że, mój koszmar wreszcie się skończył bałam się że, to jest już koniec że, mnie zabiję kurwa tak strasznie się bałam(Basia zaczęła tak mocno szlochać Marek nie wytrzymał musiał ją przytulić gdy widział że, tak cierpi serce mu się krajało ci..ci już jest dobrze wszystko jest w porządku jesteś bezpieczna)
Wiem, dziękuje(uśmiechnęła się sztucznie)
Powiedz lepiej jak się czujesz boli cię coś?
tak jak oddycham żebra bardzo to boli nie wytrzymuje już
spokojnie zaraz zawołam pielęgniarkę da ci coś na ból-Marek
Nie, bo wyjdę na mięczaka
daj spokój nie udawaj twardej widzę że, cierpisz nie bądź taka..
jaka?
 udajesz twardą a tak naprawdę potrzebujesz faceta który, się tobą zaopiekuje
no tak ale z jednej strony gdzie takiego znaleść...zamyśliła się i spojrzała na Marka
Na pewno się znajdzie Marek uśmiechnął się do Basi
****
Po chwili ktoś zapukał i wszedł nie kto inny jak komisarz Zawada taki szczęśliwy od razu ucałował Basię i zaczęli rozmawiać o pierdołach a potem na poważniejsze rozmowy..
Adaś powiedz mi kiedy mogę wrócić do pracy wiesz że, w domu nie usiedzę będzie mi się strasznie nudziło
trudno na razie ma urlop i to do odwołania to jest rozkaz panno Storosz
jak wyjdę muszę zrobić jedną rzecz i nie możecie mi tego zabronić
co takiego?
muszę pogadać z tym bydlakiem i opluć go marzę o tym gardzę nim!
domyślam się Basiu ale nie wiem czy to jest dobry pomysł - Marek
Słuchajcie ja muszę to zrobić a jeśli się tak o mnie boicie możecie iść ze mną tylko będziecie za kratami ja muszę spojrzeć mu prosto w oczy i zapytać czemu to zrobił może do niego wreszcie dojdzie to tak zrobił na prawdę może był w jakimś amoku
Jesteś uparta Baśka...powiedział Adam ale zgoda ale uważaj na niego jest nieobliczalny i zdolny do wszystkiego może się zemścić uważaj dobrze proszę cię
Dobrze Adaś będę uważać
Mijały kolejne dni a Basia była co raz silniejsza fizycznie zaczęła chodzić musiała rozprostować kości nie chciała dostać odleżyn psychicznie było już gorzej cały czas miała ten obraz Dumicz który, ją gwałci i śmieje się że, tak ma być niby ją kochał a zrobił jej taką krzywdę chciała być silna ale niestety nie potrafiła. Przychodziła codziennie do niej Iza Nawrocka na początku milczała ale z każdym dniem to bardziej się otwierała ale miała wrażenie że, te rozmowy w ogóle jej nie pomagają ale na to potrzeba czasu. Rozmawiała dopiero tydzień z panią Izą była miłą kobietą z chęcią pomocy.
minął kolejny tydzień Basia dochodziła do siebie włącznie w szpitalu była 1,5 miesiąca sporo ale lekarze nie chcieli jej wypuścić cały czas ją obserwowali tłumaczyli że, musi się wszytko wzrosnąć dzisiaj miała mieć wypisz oczywiście po nią miał przyjechać Marek była taka szczęśliwa że, wreszcie dziś będzie w domu tak strasznie stęskniła się za kojakiem. Przez te dni kotem opiekowała się sąsiadka Basi straszna kociara także Basia nie musiała się martwić że, jej kot schudnie czy coś takiego był w dobrych rękach można powiedzieć. Tak jak Marek obiecał był po Basie o równej godzinie 13:30 lekarz jeszcze powiedział aby przyszła na kontrol i na zdjęcie szwów za tydzień po wszystkim zrobią jej jeszcze dokładne badania i jak wtedy będzie wszystko ok wypuszczą ją do domu Basia nie protestowała powiedziała że przyjdzie pożegnała się ze swoim lekarzem prowadzącym i wyszła.
No jesteś już tak długo na ciebie czekam myślałem że, już wyszłaś i sam poszłaś
czemu się tak niecierpliwisz spokojnie nie zgubiłam się musiałam pogadać z moim lekarzem kiedy ponownie mam przyjść na kontrol takie tam..
No dobrze i kiedy masz przyjść?-Marek
a co ty taki ciekawski jesteś Brodecki co? Masakra a tak na poważnie to na za tydzień muszę się zgłosić
No ok mogę cie podrzucić jak będziesz chciała
No zobaczymy jak to będzie mamy w sumie jeszcze trochę czasu - Basia
Tak, więc gdzie teraz jedziemy?
Jak to gdzie na komendę muszę przywitać się ze wszystkimi strasznie się stęskniłam za nimi
oni za tobą też- Marek
poważnie?
Tak
Basia obolała wyszła ze srebnej toyoty od razu udała się w stronę komendy oczywiście nikt nie wiedział że, za chwilę Basia wejdzie to miała być taka mała niespodzianka. Na cały głos krzyknęła Cześć wszystkim wszyscy poznali ten głos od razu do niej pognali były rozmowy,śmiechy hihi oraz przytulenia...Cieszę się że, wróciłam do was dla mnie praca w policji jest ważna. Na pewno będzie jeszcze okazja tylko na chwilę przyjechałam ale postaram się wrócić szybko jak to możliwe uprzedziła kolegów z pracy wszyscy jej życzyli dobrego urlopu i aby szybko wróciła bo będą tęsknić..były jeszcze krótkie uściski i każdy poszedł w swoją stronę. Basia podeszła do Adama
Słuchaj Dumicz tu jest nadal w areszcie tak?
Tak cały czas już go przesłuchaliśmy gada jedno i to samo że, cię kocha i tak dalej nawet tego nie żałuję co ci zrobił kazaliśmy wiesz żeby go zbadali biegli ale na moje oko ma żółte papiery bo żaden mądry człowiek czegoś takiego by nie zrobił.
Wiem muszę z nim pogadać muszę go wypytać pamiętasz obiecałeś mi że, mi pozwolisz na tą rozmowę
Basiu i co ci ta rozmowa da lepiej się poczujesz? zobacz co on ci zrobił nie widzisz tego boje się o ciebie to jest nie obliczalny człowiek- Adam
Tak pomoże mi lepiej się poczuje...A tak poza tym ile mu grozi?
Wiśniewska powiedziała za potrójny gwałt pobicie znęcanie się i to jeszcze nad policjantką i za nielegalne przetrzymanie nawet dożywocie...Adam
Wiem że, on tyle nie dostanie on się wywinie zobaczysz-Basia
Spokojnie, nie panikujmy Wiśniewska będzie to prowadzić powiedziała że, dostanie najwyżej 25 lat pozbawienia wolności ale będzie ubiegać się o dożywocie mamy zdjęcia wszytko gdzie cię trzymał obdukcje twojego ciała mamy mnóstwo dowodów jeszcze sędzia będzie kobietą.
Zobaczymy ale boje się tego procesu Adam...
nie musisz się bać masz nas my ci pomożemy
Dziękuje..
5 minut później Basia i Adam schodzili na dół gdzie znajdował się areszt tak znajdował się Dumicz nie spodziewał się że, jego ofiara go odwiedzi na nich czekał już Marek który nie był od początku zadowolony że, Basia stanie w oko w oko z Jackiem. Ale nic nie mógł zrobić cała trójka poszła do celi gdzie siedział Dumicz...
Zostawcie nas samych Baśka powiedziała na początku bali się ale nic nie mógł jej zrobić przecież to był areszt a no właśnie...
O moja dziwka przyszła do mnie Jacek od razu  zaczął rozmowę
Widzę że, nic do ciebie nie dotarło co?
Nic ci nie zrobiłem dobrze o tym wiesz chciałaś tego jesteś moją kobietą więc wziąłem co do mnie należy..
Siłą? Basia pokazuje siniaki..ale Dumicza to nie rusza wręcz przeciwnie zaczyna się śmiać z tego co zrobił i to był normalny człowiek
Chyba to był błąd że, tu przyszłam zgnijesz w więzieniu psycholu popierodolony mam nadzieję że, już nigdy nie będę musiała spojrzeć na twój obleśny ryj...Baśka mówiła z taką pogardą że, nawet przestała się go bać..a tym momencie złapał ją... Adam i Marek widzieli obok od razu zareagowali ale jak na złość drzwi się zacieły nie mogli wyjść z pomieszczenia drzwi były stalowe na nic kopanie i wyważanie na siłę..Prokurator położył Baśkę na łóżko dotykał ją wszędzie ją całował i lizał jak jakiś obleśny pies robiło jej się nie dobrze kręciło jej się w głowie wszystko wróciło do niej zaczęła płakać wołała o pomoc ale to na nic nikt nie przyszedł jej z pomocą potargał jej koszulę w kratkę dochodził do stanika cały czas ja obleśnie całował nie miała siły na nic chciała umrzeć..Kurwa otwórzcie to nie widzicie co on jej robi ja pierdole nie no niee!!!...krzyczeli obaj... Adam postanowił zareagować i przestrzelił pilota od elektronicznych metalowych drzwi udało się otworzyły się szybko do niej biegli 15 sekund byli u niej odciągnęli Dumicza od Storosz na szczęście nic nie zdążył jej zrobić ale dla niej to i tak było za dużo wszystko do niej wróciło. Chciała się zabić krzyczała głośno po co ja tu przyszłam jestem głupia jestem głupia chce umrzeć nie mam ochoty żyć..
Marek nie wytrzymał zaczynał duc Jacka...widzisz co zrobiłeś tej dziewczynie nic do ciebie nie dociera normalny człowiek by okazał skruchę a ty nic więc jesteś chory..nadal go bił był jak w amoku chciał tylko żeby zdechł za to co zrobił Basi jego Basi..
****
Przed komendą.
Marek zostaw go przestał gdy usłyszał jej głos prosiła go aby go zostawił bo to nie ma sensu przez niego może tylko pójść do więzienia gówna jest nie rusza bo śmierdzi..Tak mocno ją przytulił aż jęknęła z bólu ale wcale jej to nie przeszkadzało w jego ramionach czuła się bezpiecznie.
Jak cię czujesz?
Źle..
Adam ci mówił żeby tam nie szła nie posłuchałaś go
wiem jestem głupia nie krzycz na mnie lepiej pójdę się zabić bo po co mam żyć moje życie jest gówno warte, czuje się taka do dupy i tyle
Nie możesz tak mówić słyszysz?(potrząsnął ją aż spojrzała mu prosto w oczy)
Nie możesz mi tego zrobić Baśka!
Czemu?
Bo cię kurwa kocham i obiecuję ci że, żaden świr cię nie skrzywdzi
Boże Marek co ty wygadujesz ja wiem że, możesz być w szoku ale aż e takim?
Wiem, że, ty mnie też kochasz gadałem z Adamem powiedział mi wszystko ja też cię kocham od dłuższego czasu nie mogłem do siebie tych myśli wiesz  nie docierało do mnie że, ja mogę pokochać moją przyjaciółkę a jednak trochę późno to dostrzegłem wiem ale lepiej późno niż wcale nie uważasz Basiu?
Basia przestała płakać z wrażenia była taka szczęśliwa nigdy nie pomyślała by że Marek Brodecki wyzna jej miłość może w tym momencie psychika szwankowała ale z drugiej strony miała silnego mężczyznę który, na pewno ją ochroni w przyszłości od złych uczynków przy Marku czuła się jak prawdziwa kobieta bezpieczna w ramionach swojego faceta.
Marek zaskoczyłeś mnie wiesz jestem w totalnym szoku
Wiesz że, ja też tak zareagowałem jak poczułem ukłucie zazdrości wiem naprzód była zazdrość a potem pojawiła się miłość nawet nie wiedziałem kiedy ale od początku nie ukrywałem tego chciałem ci od razu powiedzieć ale wtedy porwał cię Dumicz i strasznie bałem się o ciebie tak cholernie się bałem...Marek gadał jak nakręcony aż Baśka nie wytrzymała i pierwsza go pocałowała(namiętnie)
Kocham cię Marek
Ja ciebie też kocham
to gdzie idziemy?
 najpierw pojedziemy do mnie bo jestem zmęczona chyba za dużo było wrażeń na jeden dzień będę spała jak zabita..
mogę spać na kanapie?
zastanowię się...
****
Od tego całego nieszczęścia minął już rok Basia i Marek zamieszkali razem Storosz wróciła w sumie po miesiącu do pracy na początku było jej ciężko ale z każdym dniem było co raz to lepiej. Była z siebie dumna że, mimo to co ją spotkało powoli szło w zapomnienie dalekie zapomnienie i że, kiedyś będzie żyła jak normalna kobieta ze swoim wymarzonym facetem. Planowali ślub Marek jej się oświadczył byli  tacy szczęśliwi należało im się te szczęście. A co do Jacka dostał dożywocie za to co zrobił w areszcie kamery wszystko nagrały był w stosunku do Basi bardzo agresywny i brutalny chciał ją tam zgwałcić nie może ubiegać się o wcześniejsze wyjście warunkowe. Czyli Jacek Dumicz nigdy nie wyjdzie na wolność zgniję w więzieniu umrze jak to życzyła mu Basia i bardzo dobrze. Fakt do Jacka doszło przed sądem i nawet przepraszał Basię ale Baśka nigdy mu już nie wybaczyła i zapewne nie wybaczy. Pozostaje mu tylko i wyłącznie popełnić samobójstwo bo nic mu innego nie zostało może to jest jakieś wyjście z tej całej sytuacji? kto wie co zrobi Dumicz.
****
Koniec części 3 ostatniej i jak wrażenia podobało się? komentujcie :)
****

Opowiadanie część 2

 *
*
*
****
***
**
*
*
*

Część 2 , (Ślepo Zakochany)
****
ZAPRASZAM DO CZYTANIA!!!
Dumicz zaczął Basię szprycować narkotykami było tego sporo często wymiotowała dobrze że miała wiaderko. Karmił ją na siłę musiała żyć bo mu była potrzebna no właśnie do czego? żeby się nad nią znęcać? Basia gdy odzyskała świadomość zaczęła się zastanawiać czego on od niej chce żeby jej nie zabiję i tyle miała by święty spokój na prawdę miała już dość życia a właściwie takiego życia. Myślała o Marku tęskniła za nim pragnęła do niego się przytulić. Minęło już około miesiąca mniej więcej zastanawiała się dlaczego jeszcze jej nie znaleźli Dom Jacka był  faktycznie na pustkowiu? a może kłamał a może nawet jej nie szukają setki myśli przeszło jej przez głowę. Nie na pewno mnie szukają spokojnie Baśka bądź silna nie możesz zginąć spróbuj przeżyć dla Marka.
Jacek choć tutaj słyszysz?
Czego chcesz?
Wypuść mnie żarty się już skończyły nie rozumiesz? szukają mnie
Jak cię szukają to gdzie jest ten twój Zawada i Mareczek no gdzie? - Jacek
Ile jesteśmy km od Warszawy ile wtedy jechaliśmy mam kurwa prawo wiedzieć i czego tak na prawdę chcesz ode mnie czemu mnie nie zabijesz co zabij mnie!!!
Jesteśmy około 100 km za Wawą nigdy cię nie znajdą mój dom jest ukryty lepiej daj sobie spokój z tym wszystkim teraz należysz do mnie i tylko do mnie.
Nie należę do ciebie i nigdy nie będę należeć ty musisz się leczyć dopóki nie jest za późno słyszysz? - Basia
Ja jestem zdrowy nie potrzebuję lekarza
zdrowy człowiek przetrzymuje kobietę wbrew jej woli tak?
Ja ciebie nie przetrzymuję ja ciebie kocham i nie chce żebyś uciekła do innego musisz być moja i tylko moja
Będę twoja jeżeli tego chcesz na prawdę ale nie możesz czegoś takiego robić nie możesz mnie tutaj trzymać ja też potrzebuję warunków obiecuję że spróbujemy - Basia
Nie wierzę ci mówisz tylko po to żebym cię puścił a potem polecisz do tego Brodeckiego wiem że go kochasz także nie rób ze mnie idioty Suko!!
NIe rób mi krzywdy proszę zabij mnie chce tego zabij i wszyscy będą szczęśliwi
Nie zrobię tego nie dam ci tej satysfakcji - Jacek
Więc daj mi cokolwiek sama to zrobię
Nie, dyskusję uważam za zakończoną
Nie, ja nie skończyłam Dumicz wracaj tutaj słyszysz?
....
Dumicz był tak rozkojarzony że, zapomniał zamknąć drzwi Basia od razu się skapnęła i pomyślała...teraz jest moja szansa do dzieła ucieknę z tąd jak najdalej od tego skurwysyna!.
Wyszła dom był ładnie urządzony weszła do salonu nigdzie Dumicza nie widziała ale na stolę dostrzegła swoją komórkę postanowiła ją zabrać. Szybko szukała wyjścia nie mogła go znaleść usłyszała jak Dumicz idzie w jej kierunku postanowiła schować się do szafy która, była w przedpokoju. Na szczęści Jacek jej nie zauważył włączył tv i oglądał wiadomości...
''Dzień Dobry TVN24 wiadomości zaczynamy od zaginięcia policjantki Barbary S która zaginęła 24 czerwca w godzinach wieczornych,dzisiaj mija dokładnie miesiąc od jej zaginięcia. Policja wciąż nie ma żadnych informacji wiadomo tylko tyle że, prawdopodobnie uprowadził ją znany prokurator Jacek D. Jeżeli wiesz coś o losie policjantki nie przechodź obojętnie zadzwoń (22)521-78-00''
O kurcze jestem tutaj już miesiąc ale wiem że, mnie szukają ale muszę działać sama muszę stąd uciec...mówiła sama do siebie w myślach. Nie może pozwolić żeby ją zabij i już wystarczająco zrobił jej krzywdę. Jacek usłyszał jakiś szelest od razu poszedł zobaczyć piwnice ale Baśki tam nie było o kurwa zapomniałem zamknąć drzwi spierdoliła kurwa..powtórzył muszę ją znaleść zanim poleci do Mareczka...
Basia wyszła z szafy i to był błąd oczywiście zauważył ją od razu zobaczyła drzwi wyjściowe szybko biegła ale on był szybszy złapał ją za bolącą ją jeszcze rękę (szynę sama sobie ściągnęła ze dwa tygodnie temu) bił ją po całym ciele aż płakała z bólu..trzeba było nie uciekać teraz się zabawimy. Basia była gwałcona przez swojego oprawcę gdy skończył nie ruszała się nie miała na to siły. Cała podłoga była we krwi.
I widzisz co narobiłaś? to twoja wina nie byłaś posłuszna dostałaś karę
Nie jestem zwierzęciem aby być posłuszna świrze chętnie strzeliła bym ci kulkę prosto w głowę za to co zrobiłeś bo ciebie nie można nazwać człowiekiem.
Kochałem cię a ty mnie tak potraktowałaś nie powinnaś mnie odrzucać wtedy ja chciałem zjeść z tobą tylko kolację
Wiesz co gdybym wiedziała że jesteś zły w ogóle bym się z tobą nie zadawała byłam głupia i naiwna mogłeś wcześniej zrobić mi krzywdę - Basia
Teraz mi nie uciekniesz a ja jadę zająć się Mareczkiem i Zawadą - Jacek
Jeśli im coś zrobisz zapłacisz mi za to
Zrobie i jeszcze będziesz na to patrzeć wreszcie będziecie mogli razem w trójkę zginąć
Pojeb z ciebie mi już nie zależy na życiu mnie możesz zabić ale ich zostaw
Tak bardzo zależy ci na Brodeckim? że mogłabyś zginąć za niego..
Tak
lepiej jak umrzecie razem.
Wyszedł..
Marek był strasznie przybity już stracił nadzieję że zobaczy Basię żywą chciał aby się odnalazła nawet martwa nawet takie miał myśli ale wierzył że żyję. Jeśli by umarła to chyba by tego nie przeżył gdy tylko zaginęła wszystko przemyślał bardzo mu zależało na Storosz i zrobi wszystko żeby ją odnaleźć nawet zabiję Dumicza pomyślał.
Zależy ci na niej co? powiedział Adam
Bardzo odpowiedział Marek ja już nie mam sił wiesz nie wiem nawet jak ona się czuję czy z nią jest wszystko w porządku tęsknie za nią chciałbym ją tam mocno przytulić ona na pewno tego potrzebuję
Ja też za nią tęsknie traktuję Basię jak córkę bardzo mi na niej zależy..
Jak zareagowali na to rodzicie? - Zuzia
Nie dobrze ojciec Basi przeszedł zawał niby wyszedł ze szpitala ale nadal jest z nim źle a mama Basi cały czas płaczę lekarz powiedział że ma depresję - Adam
kurka nie dziwie się Basia sama tam przechodzi depresje jeżeli ją znajdziemy to będzie wrakiem człowieka - Szczepan
Tak dlatego będziemy musieli być dla niej wsparciem będzie nas potrzebować jeżeli będzie mieć przy sobie przyjaciół i rodzinę wyjdzie z tego - Adam
Pewnie że pomożemy jej Adaś powiedziała Zuzia
Do Marka zadzwonił telefon wyświetliło że Basia do niego dzwoni nie dowierzał był w szoku ale z drugiej strony był szczęśliwy szybko odebrał..
Halo.. Basiu to ty halo?
Nie to nie Basia tylko Jacek hahaha aktualnie nie może podejść
Co ty jej zrobiłeś dupku? - Marek
dużo rzeczy powiem ci że jest niezła w tych sprawach trochę się opierała...
Zabije cię słyszysz? już nie żyjesz ..
Tak tak rozłączył się..pip-pip-pip
Marek osunął się na podłogę po policzkach płynęły mu łzy..
Szybko Szczepan leć z Zuzią trzeba namierzyć telefon Basi
robi się...
Marek wstań co się stało rozmawiałeś z nią?
Nie on ją skrzywdził rozumiesz on moją Basię skrzywdził..Zabiję go
Nie możesz tak mówić musisz być teraz silny dla niej - Adam
Nie zabiję go a potem pójdę siedzieć!
Nie pozwolę ci na to pojedziemy po nią i Dumicza skujemy zapłaci za wszystko co zrobił Basi nie przejmuj się
Przecież ona już nigdy nie będzie taka sama ona może przez resztę życia dochodzić do siebie co ten sukinsyn zrobił jej - Marek
Adam objął Marka i poklepał po plecach zaufaj mi będzie dobrze
Już nie będzie dobrze uwierz mi
Może tak ale jeżeli zależy ci na Basi musisz codziennie jej powtarzać że życie ma sens rozumiesz popatrz na mnie i powiedz że, rozumiesz? - Adam
Rozumiem.
Słuchajcie mamy namierzyliśmy telefon Basi to jest za Warszawą pond 100km miejscowość nazywa się Kobyłka to jakaś mała mieścina technicy jeszcze ustalają dokładny adres ale możemy już jechać Kobyłki wykrzyczał Marek i szybko udał się do auta Marek poczekaj pojadę z tobą powiedział Adam
A my co mamy robić czekajcie odbijemy Basie i wszystko wrócimy do normy
Oby - Zuzia...proszę przywieźcie ją żywą...
Tak zrobimy - Marek
Mam wezwać powiedział Szczepan?
Nie odbijemy ją sami po cichu on jest jeden a my dwóch Baśka trzecia damy sobie radę sami zrozumiano? - Adam
Tak jest komisarzu.
****
No Basiu połknęli haczyk jadą tutaj dwóch twoich ochroniarzy będę na nich czekał przed domem hahaha śmiał się na cały dom...
ŚWIR!!!!!!! - Baśka
Uważaj sobie dawno nie dostałaś w ryj
no uderz nie zależy mi i tak połamałeś mi żebra wszystko mnie boli już na niczym mi nie zależy zaczęła płakać a za chwilę wołała pomoc na pomoc ratunku proszę pomocy!!!
Powiedziałem zamknij ryj uderzył ją aż upadła na podłogę uderzyła głową o beton straciła przytomność ale żyła.
Mamy dokładny adres komisarzu
no dawaj
Sienkiewicza 76 to jest dom w lesie i jak zobaczyłem na mapie tam jest tylko jeden dom właśnie jego.
Jak to tylko jeden przecież to małe miasteczko powiedział Marek
No tak ale to się troszkę dalej o Kobyłki niby to jest nadal kobyłka ale sama końcówka jest las sam noi tam musiał wybudować ten dom - Szczepan
Masakra.. ok jedziemy tam będzie w kontakcie bez odbioru.
Adam możemy jechać szybciej liczy się każda sekunda
Jade dość szybko chcesz dojechać do Basi żywy czy chcesz wylądować na drzewie myśl Marek trochę zaraz będziemy u niej spokojnie.
Dojechali w 20 minut w oddali widzieli dom Dumicza zaparkowali trochę dalej żeby nic nie zauważył ale on zauważył czekał już na nich.
ZAPRASZAM DWÓCH POLICJANTÓW KTÓRZY MNIE ODWIEDZILI...
Ja pierdole zauważył nas choć spokojnie niech zaprowadzi nas do Basi.. - Adam
Dobra choć tylko spokojnie Marek - Adam
Czego chcecie? - Jacek
gdzie ona jest gdzie jest Baśka
Ojej gdzie jest Baśka gdzie jest Baśka tak od razu a może napijecie się czegoś mocniejszego ja zapraszam
Słuchaj bez żartów przyszliśmy tylko po Basię gdzie ona jest wypuść ją.
z tobą nigdy się nie napije Marek plunął mu w twarz
Oj Mareczku nie ładnie tak oddawać broń bo was zabiję -
obaj oddali Jackowi broń a tym samym czasie Basia obudziła się na czole miała krew uderzenie nie było jakieś poważne ale na tyle duże żeby ją bolała głowa i chciało jej się wymiotować Ała powiedziała kiedy ten koszmar się wreszcie skończy poszła usiąść ma materac było jej zimno miała dreszcze była cała rozpalona możliwe że miała gorączkę.
A teraz idźcie pierwsi goście zawsze mają pierwszeństwo zapraszam powiedział głośniej
gdzie ona jest - Marek
zamknij się bo pożałujesz uderzył go pistoletem w skroń tak aż Marek upadł Adam chciał mu pomóc wstać ale Jacek mu nie pozwolił
Odbiło ci przecież jesteś prokuratorem pracowaliśmy razem nie mogę uwierzyć że to ty taki na prawdę - Adam
pozory mylą drogi Adamie, ja chciałem tylko mojej Basi nic więcej
Ale ona nie chciała być z tobą musiałeś ją tak skrzywdzić przecież ty ją kochasz
Kocham bardzo mocno - Jacek
Ty jej nie kochasz masz po prostu na jej punkcie jakąś chorą obsesje jesteś chory i tylko lekarz może ci pomóc ale nie wiem czy na twój przypadek nie jest już za późno - Marek
Hahaha bardzo śmieszne no uśmiałem się myślałeś może żeby zostać komikiem?
RUCHY!!!
****
Drzwi od piwnicy otworzyły się zobaczyła Marka i Adama była szczęśliwa
Adam i Marek szybko do niej podeszli byli w szoku że z tak pięknej dziewczyny może być niekorzystna brudne palce z krwi głowa dużo siniaków na całym ciele nogi poobijane.
Zostawiam państwa powiedział Jacek ale nie na długo rano przyjdę i się wami zajmę hahaha i wyszedł.
Basiu jak ty wyglądasz co ten pojeb ci zrobił powiedział Adam
to nic to są tylko zadrapania i siniaki znikną
Powiedz mi czy on cię no wiesz Markowi nie mogło te słowo przejść przez gardło
Adam do niej podszedł powiedz nam zrobił ci coś więcej niż te siniaki czy cię zgwałcił musimy to wiedzieć żeby go skazać na długie lata..
Tak 3 razy Basia zaczęła płakać Marek ją przytulił tak bardzo tego potrzebowała..
i tak nie wyjdziemy z tej przeklętej piwnicy on nas zabiję - Basia
Nie! wyjdziemy cali i zdrowi słyszysz Baśka nie możesz tak mówić takie myśli nie mogą ci przychodzić do głowy zrozumiano? choć tutaj do mnie Adam przytulił Basię z taką całą troską.
Ciąg nastąpi....
****
Będzie jeszcze jedna część 3 ostatnia postaram się to jakoś wszystko zakończyć w miarę pozytywnie :)

Opowiadanie częściowe :)





Witam, jestem tak jak obiecałam dodaje pierwszą część mojego częściowego opowiadania mam nadzieję że, wam się spodoba zapraszam do czytania i komentowania :)
 ****
***
**
 *



Część 1 pt. Ślepo Zakochany/Dumicz Psychopata


W jednym z Warszawskich mieszkań na Pradze siedział on Jacek Dumicz który, myślał o pewnej niskiej blondynce o podkomisarz Barbarze Storosz. Był ślepo w niej zakochany ona nie chciała z nim być ale on miał jednak nadzieję na związek bardzo ją kochał a właściwie tak mu się wydawało. Od dłuższego czasu nachodził ją w jej mieszkaniu i nawet w pracy co chwilę do niej podchodził. Basia miała już tego dość powiedziała mu stanowczo że nigdy nie będą razem bo go po prostu nie kocha... Rozmyślał o rozmowie z Basią powiedział sam do siebie że ''Będziesz moja i tylko moja nie odbierze mi ciebie żaden Brodecki''
****
Następnego dnia Basia wstała wzięła gorący prysznic zjadła jabłko na śniadanie bo nie miała apetytu po wczorajszej rozmowie z Jackiem ale pomyślała że, muszę coś zjeść bo umrę z głodu wypiła mocną gorącą kawę i pojechała srebna toyotą na komendę. Weszła do kanciapy ale nikogo nie zastała postanowiła że, weźmie się za zaległe papierki. Po godzinie wszedł Adam a po nim Marek oby dwoje przywitali się z Basią całując ją w policzek.
Ojej a za co zasłużyłam aż na dwa buziaki? Basia
Marek powiedział za to że jesteś po prostu :)
Dziękuje uśmiechnęła się do przyjaciół
No to co dzieciaki bierzemy się do pracy Adam..
No ja już wzięłam się za zaległe akta ale nadal tego jeszcze zostało sporo pomożecie mi?
Pewnie :D
****
Do pomieszczenia wszedł Jacek który od razu udał się do biurka Basi..
Basia nie była zadowolona bo Jacek chyba nic nie zrozumiał po ich ostatniej rozmowie. Ale udawała że, wszystko jest ok nie chciała denerwować przyjaciół że ma niechcianego adoratora.
Cześć Basiu
Cześć Jacku co cię do mnie sprowadza?
Chciałem cię dziś zaprosić na kolację
Marek przyglądał się tej rozmowie i był o Basie zazdrosny że, wybrała takiego Jacka a nie jego ale zaraz jest zazdrosny o Basię? przecież jest z Natalią a może on nie kocha Natalii? miał mętlik w głowie..
Mnie na kolacje powiedziała Basia?
Tak ciebie czemu się tak się dziwisz od początku mi się spodobałaś pragnę bliżej cię poznać
Marek nie wytrzymał i uderzył pięścią w biurko widać był zdenerwowany wszyscy na niego patrzyli ze zdziwieniem nawet Basia.
Marek stało się coś zapytała Basia z troską?
Nie nic ważnego przepraszam nie wiem czemu to zrobiłem ostatnio mało sypiam i chodzę jakiś nerwowy.
Marek może weź jeden dzień wolnego i porządnie się wyśpij - Adam
Sam nie wiem..powiedział patrząc na Basie jakby pytał o pozwolenie
Moim zdaniem Adam ma rację wyśpij się a my sobie jakoś poradzimy bez ciebie jeden dzień to tak wcale nie długo - Basia
No dobrze skoro mówicie że dacie sobie radę do w porządku no to idę.
****
Marek pożegnał się z załogą tak na prawdę był wyspany kłamał nie chciał patrzeć jak Basia idzie w ramiona Dumiacza jego serce pękało na drobne kawałeczki ale nie był tego świadomy a szkoda. Poszedł do Natalii chciał się komuś wygadać myślał że go wysłucha. W pewnym momencie zauważył jak Natalia całuję jakiegoś obcego faceta był w szoku ale nie poczuł zazdrości bardziej ulgę. Udał się do starego mieszkania choć Natalia do niego dzwoniła on miał ją gdzieś nie po tym co mu zrobiła. Myślał że, może z nią ułoży sobie życie z Patrycją mu nie wyszło miał nadzieję że Natalia to ta jedyna niestety mylił się.
W tym samym czasie na kanciapie policjantów trwała nadal rozmowa Basi i Jacka..
Jacek słuchaj skoro Adam wyszedł do Wiśniewskiej pomożemy pogadać szczerze - Basia
Ale może naprzód pójdziemy na kolacje?
Nie Jacek powiedziałam ci już jestem bardzo miły ale nigdy cię nie pokocham nie pójdę z tobą na kolacje chce tylko abyśmy się spotykali w pracy rozumiesz?
Nie nie rozumiem czemu tak się zachowujesz przecież jesteśmy sobie przeznaczeni
Nie jesteśmy
Co wolisz tego Brodeckiego co?
Słucham?
Dobrze słyszałaś wolisz jego tak? powiedz mi czego mi brakuje że za nim bardziej latasz niż za mną
Ta rozmowa nie ma sensu Jacek skończmy ją serio
Nie, skończymy wtedy jak ci powiem rozumiesz
Jacek patrzył na Basię jakby miał zaraz jej krzywdę zrobić w tej chwili wszedł do pomieszczenia Adam zobaczył że Jacek mocno trzyma Basię za rękę zareagował
Co się tutaj dzieję Jacek pójść ją
Ała (syknęła z bólu) zwariowałeś jesteś jakiś nieobliczalny daj mi spokój nigdy nie będę z tobą psycholu Baśka mu wygarnęła!!!
Będziesz ze mną zobaczysz!!!
Jacek idź już chyba trochę przesadziłeś - Adam
Basiu nic ci nie jest?
Boli mnie ręka nie mogę nią ruszać :(
Aż tak mocno cię ścisnął?
Tak
Musimy pojechać na pogotowie i ją prześwielić - Adam
Nie trzeba samo przejdzie Adaś
Bez dyskusji Baśka!!!
No dobrze już dobrze to chodźmy.
****
Jacek knuł już swój plan wysprzątał piwnice była pusta nic nie było w rogu leżał stary biały materac. W piwnicy nie było nawet okna na ucieczkę Dumicz był na prawdę chory i nieobliczalny.
Basia miała aktualnie prześwietlenie ręki Adam czekał na korytarzu martwił się o Basię była dobrą policjantką ale też była dobrą przyjaciółką miał dwóch dobrych przyjaciół Basie i Marka zawsze mógł na nich liczyć tak jak to było na Malcie.
No pani Basiu widzę że, kości są całe jest lekkie spuchnięcie ale założę szynę na wszelki wypadek żeby ją usztywnić i proszę przyjść za 7 dni na zdjęcie szyny dobrze?
Dobrze dziękuje do widzenia.
No już wyszłaś i jak tam ręka coś poważnego?
Mówiłam ci że nic mi nie jest ręka jest tylko spuchnięta i tyle
Ale jednak masz szynę
to tylko żeby ją usztywnić nie martw się za 7  dni mam przyjść żeby ją zdjąć - Basia
Zastanawiam się co Jackowi odbiło chciał cię skrzywdzić jak bym nie przyszedł w odpowiednim momencie nie wiem co by się stało - Adam
Spokojnie Jacek się zdenerwował bo nie poszłam z nim na kolacje nie mam do niego żalu
Ale to nie zmienia faktu że, nie powinien tak się zachowywać jest przecież prokuratorem!!
Dobrze Adasiu już się nie nakręcaj zawieziesz mnie do domu?
Pewnie choć - Adam
Jacek wsiadł do samochodu i udał się w kierunku mieszkania Basi..
****
No dzięki sama nie dałabym rady raczej
bardzo śmieszne haha - Adam
ciekawa jestem co u Marka poczekaj zadzwonię do niego
Ok
Nie odbiera - Basia
No trudno pewnie śpi
Dobra dzięki do jutra :)
Basia udała się na 4 piętro do swojego mieszkania. postanowiła że zadzwoni jeszcze raz do Marka może chociaż zostawi mu wiadomość rano będzie mu miło jak odczyta :)
Cześć tu Baśka nie odbierasz pewnie śpisz chciałam tylko ci powiedzieć żebyś się wyspał bo jutro czeka na ciężka praca no to do jutra :)
Basia przebrała się (oczywiście tuż po prysznicu) w piżamkę było ciepłe lato więc założyła komplecik ze spodenkami wyglądała dość seksownie nie była głodna godzina była nawet młoda a ona była raczej nocnym Markiem było dokładnie 23:04 mogę jeszcze poczytać pomyślała..nagle ktoś dzwonił i pukał do drzwi ta osoba tak się zachowywała jakby była w amoku.
Jacek co ty robisz do cholery jest noc zwariowałeś? ludzi pobudzisz..
Nie obchodzi mnie to przyszedłem do ciebie
Masakra człowieku idź się leczyć chciała zamknąć drzwi ale Jacek zastawił nogę w progu tak aby Basia nie mogła zamknąć drzwi otworzył szeroko drzwi i popchnął Baśkę na kanapę ta była w szoku
Co ty wyprawiasz boje się ciebie zostaw mnie w spokoju nic nikomu nie powiem zaufaj mi
Musisz być ze mną rozumiesz? Jacek uderzył z całej siły Basię w twarz ta osunęła się na podłogę
Masz być posłuszna powiedziałem Suko!
Jacek co się z tobą stało? gdzie podział ten miły prokurator który, miał błysk w oku no gdzie
Jestem tym samym Jackiem ale wybrałaś Brodeckiego będziesz tylko ze mną z nikim innym nie pozwolę ci na to. Ubieraj się pojedziemy sobie w inne miejsce tutaj nie jest bezpiecznie
Nie! nigdzie z tobą nie pojadę w twoich snach - Basia
Uderzył ją ponownie teraz poleciała jej krew z nosa zaczęła płakać bardzo się bała o swoje życie.
Powiedziałem coś będę cię bił tyle aż w końcu będziesz się mnie słuchać rozumiesz?
pytam się czy rozumiesz?
Ta..tak - Basia
A teraz ubierz się załóż kurtkę i buty w tej piżamce możesz zostać wyglądasz ślicznie widzę że wiesz jak się ubrać na moje przybycie kochanie może to wykorzystamy ale to później.
Jacek dał Basi jakiś zastrzyk po nim usnęła. Basia nie wiedziała gdzie jadą nigdy nie była w domu Jacka tak prawdę nikomu nie mówił to zawsze dla niego była tajemnica. Mieszkał za Warszawą dom był ukryty prawie niewidzialny przykryty drzewami.
****
Basia obudziła się z ogromnym bólem głowy nie wiedziała która godzina ale na szczęście Jacek nie zabrał telefonu było już rano dokładnie 6:02 za niedługo miała zaczynać pracę będą się martwić wykręciła numer do Adama ale nie było zasięgu cholera... powiedziała
Adam powoli szykował się do pracy była już 7:20 postanowił zadzwonić do Basi chciał zapytać się co z ręką ale nie odbierała zdziwił ale jakoś tak bardzo się nie przejął och te całe kobiety muszą się pucować i pucować..
Marek wstał i odsłuchał wiadomość od Basi zrobiło mu się miło chciał do niej zadzwonić ale miała wyłączony telefon to nie jest podobne do Baśki pomyślał.. zawsze telefon miała włączony zadzwonię do Adama może czegoś się dowiem..
No hej gadałeś z Basią dzisiaj - Marek
Nie ma wyłączony telefon ale teraz będzie robiła dwa razy wolniej ma rękę w szynie
Co jak to w szynie czemu mnie nie zawiadomiliście?
Nic poważnego się nie stało wiesz ale to nie jest rozmowa na telefon spotkamy się na komendzie i tam porozmawiamy - Adam
Ok zaraz będę powiedział Marek
Marek martwił się o Basię co się wczoraj stało że miała rękę w szynie ale Adam powiedział że nic poważnego się nie stało szybko wsiadł do auta i udał się w kierunku komendy.
****
Basia krzyczała ale to na nic po chwili przyszedł Jacek ze śniadaniem dla Basi..
Proszę kochanie zrobiłem dla ciebie śniadanko
Nie będę nic od ciebie jadła spierdalaj daj mi spokój odwal się ode mnie bo nie ręczę za siebie wypuść mnie a stąd słyszysz?
Możesz krzyczeć ile chcesz mieszkam że, tak powiem na odludziu nie mam nawet sąsiadów żeby pożyczyć cukier niestety jesteśmy tu sami muszę ja ci wystarczyć
Basia zaczęła głośno płakać Jacek tylko się przyglądał jej cierpieniu nic go to nie ruszało wyglądało to tak jakby czyjeś cierpienie jeszcze go nakręcało do dalszego działania
Powiem ci jedno powinieneś mieć żółte papiery jak ktoś taki może być prokuratorem? - Basia
Czyli kto?
Świr bo ty jesteś świrem nie rozumiałeś że ,nie chce być z tobą to mnie uprowadziłeś ale nie bój się kiedyś mnie znajdą może nie żywą ale mnie znajdą
Dumicz uderzył Basie dużą siłą ale była przytomna patrzyła na niego z taką pogardą nienawidziła go
Co mam zrobić że byś mnie puścił zrobię wszystko tylko mnie wypuść proszę cię
Nic miałaś swoją szansę której nie chciałaś a mogliśmy być szczęśliwi
szczęśliwi? śmieszny jesteś możesz mnie nawet zabić nie dbam o tą i tak zapłacisz za to co zrobiłeś.
Nie sądzę
****
Marek i Adam byli prawie tak samo na komendzie ale chwilę wcześniej był jednak Adam po nim wszedł zdenerwowany Marek
Powiedz jak to się stało co?
Nie wiem jak ci to powiedzieć wczoraj jak pojechałeś do domu poszedłem do Wiśniewskiej  musiałem coś ważnego załatwić ale jak wróciłem słyszałem kłótnie Jacka i Basi ona mówiła nie a on mocno wziął ją za rękę aż zawyła z bólu
Kurwa co za pojeb zrobił jej krzywdę zabije go
uspokój się Marek ona mu wybaczyła powiedziała że wkurzył się na nią bo nie poszła z nim na kolację - Adam
Nie rozumiem słowa nie?
Nie uważasz Adam że to jest bardzo podejrzane że Baśka nie odbiera telefonu już raczej dawno powinna być mam jakieś dziwne przeczucia
Marek uspokój się nic Basi nie jest mam nadzieję ale teraz sam się o nią boję może pojedziemy do jej mieszkania a ty próbuj może się do niej dodzwonisz ok?
Dobrze dzwonie nie odbiera cholera coś musiało się stać czuję to..
Marek i Adam szybkim krokiem udali się do mieszkania Basi mieszkanie było otwarte Adam razem z Markiem odbezpieczyli broń i powoli weszli do mieszkania Storosz ale nikogo nie zastali Marek dostrzegł na podłodze krew o boże to krew powiedział pewnie Basi co tutaj się stało?
Nie mam pojęcia ale ktoś uprowadził Basię domyślam się kto - Adam
Jacek Dumicz przetrzymuję Basię!
Zabije gnoja słyszysz zabiję jeśli ją dotknie jeszcze raz i zrobi jej krzywdę pożałuję że się urodził tchórz podniósł rękę na Basie miał szczelność - Marek
Spokojnie znajdziemy ją będzie wszystko dobrze tylko musimy wszystko działać liczy się każda sekunda
****
Minęło już dwa tygodnie od zniknięcia Podkomisarz Storosz wszyscy się o nią martwili nawet inspektor Grodzki powiedział żeby szukali Basi nawet na własną rękę i jak znajdą tego Dumicza niech zrobią z nim porządek. Muszą znaleść Basię żywą innego wyjścia nie było inne wyjście nie przechodziło im przez gardło.
Kurwa mać! jesteśmy w dupie nic nie mamy to jest już całe 2 tygodnie nie mamy nawet jego adresu bo jest w papierach animowy Basia może być wszędzie cholera jestem już bez radny co ona może czuć biedna - Adam
Jeżeli chodzi o adres jest prokuratorem może nie podawać wtedy wszyscy myśleli że jest normalny a tak na prawdę jest jakimś chorym człowiekiem uprowadził policjantkę powiedziała Zuzia zmartwiona zaprzyjaźniła się z Basią od początku się polubiły.
W ogóle wydawał się normalny nic nie przeczuwaliśmy od początku kręcił się wokół Basi nic nie dostrzegliśmy i to był błąd - Marek
Dobra musimy znaleść jego bliskich przede wszystkim rodzinę może miał jakiś przyjaciół ktoś musi znać jego adres aktualny ale w sumie mógł zmienić adres zamieszkania co to dla niego..
Wszyscy główkowali zastanawiali się jak odszukać Basię...
****
Basia całkowicie się poddała Dumiczowi często ją pił czuła że boli ją w okolicy klatki piersiowej nie wiadomo czy miała jakieś zapalenie płuc a może żebra złamane ciężko jej się oddychało w pomieszczeniu było zimno niby na zewnątrz było 30 stopni i było dość upalnie w piwnicy było około -5 stopni Jacek przyniósł jej koc ale i tak było jej zimno. Była bardzo głodna od dawna nie jadła regularnie Dumicz przynosił jej jedzenie tylko co dwa dni nawet picie jej wyliczał to był chory człowiek. Chciał ją zagłodzić na śmierć i tak postępuje zakochany facet głodzi swoją ukochaną?
Masz tu jedzenie musi ci to wystarczyć i pół litra wody na dwa dni - Jacek
Czemu to robisz co? czemu nie dasz mi normalnie zjeść jest mi tutaj zimno chyba jestem chora źle się czuję lepiej mnie zabij a nie morduj ile już tutaj siedzę nawet nie wiem która godzina czy jest dzień czy noc bo zabrałeś mi telefon.
Za dużo pytań zadajesz ale na dwa dni odpowiem, mamy czwartek i godzinę 12 w południe.
Nienawidzę cię zapłacisz mi za to przysięgam!
Choć Dumicz raz na 3 dni pozwalał jej na prysznic ona i tak czuła że śmierdzi,nawet nie mogła sama się załatwić bo za każdym razem pilnował jej bał się że ucieknie prawdziwy psychol można stwierdzić. Nadszedł dzień kąpieli dumicz oczywiście patrzył na Basię nagą ale dzisiaj był bardziej napalony niż zwykle chciał ją bliżej niż zwykle. Patrzył się na nią tak dziwnie Basia była bardzo wystraszona ale co miała zrobić Jacek był silniejszy od niej.
Niestety Jacek tego dnia zgwałcił Basię po raz pierwszy gdy skończył jak psa wrzucił do zimnej piwnicy. Znów czuła cię brudna czuła wszędzie jego zapach chciała ze sobą skończyć ale nie miała kompletnie nic żeby sobie zrobić krzywdę. Bardzo cierpiała wszystko ją bolało bardzo mocno ją trzymał to był bardzo agresywny gwałt ledwo wytrzymała powiedziała że ,kolejnego razu nie przeżyje lepiej żeby ją zabił pomyślała...
Nie miała apetytu nic nie jadła od 3 dni tylko piła zawsze była szczupła ale teraz była jak patyk wrak człowieka co może się zrobić z pogodnej uśmiechającej dziewczyny jeszcze pomyśleć że miesiąc temu była taka szczęśliwa. A teraz mogła by umrzeć jej życie nie miało sensu..
Marek był zamyślony usiadł na Basi biurku dotykał wszystkiego co należało do Basi. Bardzo tęsknił za nią za tą małą bezbronną dziewczyną. Wszystko by zrobił żeby była tylko szczęśliwa ale niestety jej życie zmieniło się i to ze szczęśliwego na najgorsze. Rozstał się z Natalią powiedział jej że widział ją jak całowała się z obcym kolesiem nawet nie protestowała. Powiedziała mu wtedy prawdę że go nie kocha a dla niej był tylko zabawką potrzebowała również naiwnego policjanta do swoich scenariuszy naiwniak pomyślał te słowa go bolały ale szybko zapomniał o Natalii dla niego  tym momencie była najważniejsza tylko Basia jego Basia? możliwie tylko za zaginęła nie mógł o niej przestać myśleć chciał ją przytulić i nigdy nie wypuścić z rąk była jego przyjaciółką. Ale pragnął czegoś więcej był o nią chorobliwie zazdrosny gdy spotykała się z Jackiem gdyby wcześniej wiedział że, Dumicz okażę się psychopatą nigdy nie pozwolił by spotykała się z nim. Tak się o nią bał jak nigdy chciał aby w tej chwili weszła do kanciapy taka szczęśliwa wesoła i zapytała się czy chce ktoś kawy ale niestety tak nie będzie przynajmniej na razie.
****
KONIEC ciąg dalszy nastąpi..






czwartek, 22 czerwca 2017

INFORMACJA

Witam, mam nowe opowiadanie jest ono na tyle długie będzie ono w 3 częściach mam nadzieję że, ktoś tutaj zagląda i czyta było by mi miło jakby pojawiły się też komentarze. Czy opowiadania wam się podobają a może mam coś zmienić przyjmę każdą krytykę :)
***********

sobota, 10 czerwca 2017

Miłość z liceum/Jendorazówka

20 lutego miało odbyć się spotkanie absolwentów szkoły średniej po 10 latach. Basia dostała zaproszenie od koleżanki z dawnych lat Łucji postanowiła że pójdzie fajnie będzie spotkać osoby ze szkoły po 10 latach pogada potańczy pośmieje się nie będzie sama w swoim mieszkaniu może kogoś spotka i się zakocha pomyślała. Musiała kupić sobie na to spotkanie jakąś sukienkę bo na drugi dzień miało odbyć się spotkanie na obrzeżach Warszawy miała adres także brakowało jej tylko jakiegoś fajnego ciuszka po pracy poszła na zakupowy szał.
Gdy była w złotych tarasach szukała odpowiedniej sukienki chciała wszystkich zaskoczyć ale nie wiedziała kompletnie jaki kolor jaka długość czy mały dekolt czy większy może nie miała dużych piersi ale i tak miała co pokazać. Postanowiła że zadzwoni po Zuzie przyjaźniły się więc na pewno pomoże się wyboru odpowiedniej sukienki.
****
Słuchaj Baśka przymierzyłaś już 4 sukienki a mi się i tak podoba inna mówię ci kup ją to wszyscy będą szczęki zbierać z podłogi jest trochę droższa od tych ale będziesz mieć ją na lata do wszystkiego ci będzie pasować nawet jak zostaniesz świadkową na moim ślubie też ją założysz i będzie gitara przymierz ją proszę.
Co? Szczepan ci się oświadczył?
Nie na razie nie ale mówię tak w przyszłości głupolu
a już myślałam kurde szkoda no powinien chłop się już zdecydować bo ktoś mu ciebie zabierze i będzie chłopak żałował
No zobaczymy jak to będzie założysz ją?
Tak ale nie wiem czy kupie droga jest i bardzo krótka nie pasuje mi chyba i jeszcze ten kolor
co masz do koloru ognista czerwień pasuje ci ten kolor a co do długości czego się tu wstydzić masz piękne długie nogi jesteś niska ale nogi masz długie to komplement
Dzięki no dobra biorę ją a buty pod kolor czy mogą być inny kolor jak myślisz proponuję czarne długie szpileczki o może te pokazała Basi - Zuzia...
kurcze ale 450 zł na raz tyle kasy wydać sama sukienka 1200 zł
bierz nie marudź będziesz wyglądała ślicznie jakiś naszyjnik masz w domu pewnie
Tak coś tam znajdę dzięki bardzo mi pomogłaś
A sama idziesz na ten zjazd absolwentów?
No sama a z kim mam niby iść?
Myślałam że zaprosisz Brodeckiego
Nie raczej nie on ugania się za Natalią nie mam ochoty go zapraszać pójdę sama tak będzie najlepiej.
Zaproś go przecież jak cię zobaczy bo chyba pierdolnie na zawał mówię serio
Nie raczej nie chciałabym aby akurat pierdolnął na mój widok jeszcze miałabym go na sumieniu ale swoją drogą masz rację może go zaproszę ale jako przyjaciela nic więcej.
Bo te spotkanie ma zacząć się o 21 i ma być pewnie do rana ale ja pojadę na pewno wcześniej do rana bym nie wytrzymała dobrze że to piątek mam nadzieję że w weekend nie będzie żadnej sprawy to sobie bym odpoczęła.
No zobaczymy jak to będzie wiesz dobrze o tym Basiu że my pracujemy nawet w
niedziele rzadko mamy wolne ale może teraz się uda - Zuzia
Może pójdziemy na jakiś obiad co pomogłaś mi ja stawiam
No dobra ale idziemy tam byłam tutaj ostatnio świetne mają pierogi i bardzo tanie
o ok lubię pierogi to idziemy :)
Po 30 minutach po zjedzeniu obiadu i po krótkiej rozmowie dziewczyny pożegnały się i każda poszła w swoją stronę Basia musiała wstąpić jeszcze do drogerii rossmann kupić czerwoną szminkę tusz i czarną kredkę chciała jednak uwieść Brodeckiego chciała żeby chociaż tej jednej nocy należał do niej.
****
Wzięła gorącą kąpiel z bombęlkami chciała się odprężyć po ciężkim dniu a trochę się nalatała za tą piękną sukienką gdyby nie Zuzia chodziła by zamknięcia centrum i tak by nic nie kupiła. Cała Baśka jak przychodziło co do czego to nie mogła się zdecydować.
Nazajutrz wstała i normalnie pojechała do pracy chciała powiedzieć Adamowi że jedzie na zjazd absolwentów i czy mogła wyjątkowo wyjść wcześniej i oczywiście chciała zaprosić Brodeckiego jako przyjaciela może się zgodzi jeżeli nie to jego strata płakać nie będę pomyślała Storosz.
Cześć, Adam mam sprawę mogę dzisiaj wyjść wyjątkowo wcześniej bo wiesz mam takie spotkanie po latach mamy taki zjazd chciałabym skoczyć jeszcze do fryzjera
No wiesz możesz wyjść ja problemu nie widzę i tak nie ma za bardzo pracy także możesz iść pewnie baw się dobrze Basiu
Na pewno będę dzięki Adaś
Marek możemy pogadać - Basia
No dawaj
Powiem prosto z mostu nie chciałbyś ze mną iść na ten zjazd absolwentów ale tylko jako przyjaciel wiesz dotrzymać mi towarzystwa tam na miejscu każdy może iść w swoją stronę wiesz nie będziemy udawać parę tylko od razu przyjaciół z pracy odpowiada ci to nie chce iść sama a ty nie będziesz siedział w domu
hm...w sumie dobra czemu nie towarzystwa zawsze mogę ci dotrzymać Basiu (zalotny uśmiech Brodeckiego)
Ok to jesteśmy umówieni tam obowiązuje strój galowy na pewno masz jakiś garnitur
Pewnie że mam nawet więcej niż jeden jak trzeba to trzeba jakoś wyglądać co nie - Marek
Słyszałem droga młodzieży wszystko i powiem wam tylko jedno macie rację jedźcie i bawcie się dobrze zróbcie jakieś zdjęcia i w poniedziałek pokażcie ok? powiedział Adam
Ok nie ma problemu wezmę aparat porobimy selfie i takie tam...
O której mam być u ciebie Basiu?
o 20 myślę wystarczy jak będziemy chwilę po 21 czy coś takiego nic się nie stanie i tak ta impreza ma być do rana przynajmniej do 6 rana ale my raczej nie zostaniemy do końca koło 1 może pojedziemy także luz Brodecki :)
Dobra Adaś lecę do fryzjera bo to już za kilka godzin
Basiu mam do ciebie polecenie służbowe
tak jakie?
nie wracaj już przygotuj się do tego spotkania perfekcyjnie
Dzięki kochany jesteś <3
Basia u fryzjera postawiła na rozpuszczone włosy tylko odświeżyła kolor to wystarczyło wyglądała obłędnie. W domu przebrała się zrobiła makijaż była już gotowa czekała tylko na Brodeckiego po 15 minutach zapukał Marek gdy otworzyła wyglądał pięknie z tymi dołeczkami właśnie w tych dołeczkach się zakochała w tym uśmiechu za milion dolarów. Gdy Marek zobaczył Basię nie mógł od niej oderwać oczu wyglądała strasznie seksownie jak na policjantkę w bojówkach.
Basiu choć zrobimy sobie pierwsze zdjęcie będziesz mieć pamiątkę
No ok ale ty robisz..uśmiech proszę :)
Marka cały czas zastanawiało jedno czemu nigdy nie dostrzegł tak pięknej kobiety jaką była Baśka dopiero zauważył ją gdy założyła krótką sukienkę a tak w pracy to nie. Pragnął ją całować tu i teraz ale przecież byli przyjaciółmi mieli jakieś granice skoro od początku się przyjaźnią musi tak zostać a szkoda bo Baśka to piękna kobieta szkoda że nie zauważył tego wcześniej wielka szkoda...
Dobra jestem gotowa zbieramy się Marku
Tak pewnie choć idziemy
Marek cały czas ukradkiem spoglądał na Basie i na jej nogi wyglądała zjawiskowo był na nią bardzo napalony. Aż Basia to zauważyła i powiedziała... Marek przestań skup się na drodze bo jeszcze uderzymy przez ciebie w drzewo i nigdzie nie dojdziemy bo nie możesz się skupić
To ty tak na mnie działasz Storosz...
Co że niby ja a to czemu jestem ubrana normalnie to tobie nagle odbiło bo ubrałam krótszą kieckę oj Marek masz złe zamiary chyba pamiętaj że jesteśmy tylko przyjaciółmi nic więcej.
Tak wiem
Basia kochała Marka ale w głębi serca nie miała prawa o nim marzyć to było za piękne żeby mogło być prawdziwe. Nigdy jej nie pokocha a po za tym za długo czekała na niego więc musiała go oddać Natalii.
No to jesteśmy na miejscu powiedział no to w drogę
Pamiętaj nie udajemy pary ani nic ok tak jak w pracy przyjaźnimy się pasuje ci to?
A mam jakiś wybór...
A tak apropo co na to Natalia że tak powiem pozwoliła ci na taki wyjazd ze mną?
Nie powiedziałem nic myśli pewnie ze w pracy nie chce o niej gadać Basiu
A stało się coś pokłóciliście się mi możesz powiedzieć wiesz dobrze że chce dla ciebie jak najlepiej
Ostatnio nam nie wychodzi tyle mogę ci powiedzieć idziemy
Tak idziemy
Basia i Marek weszli do środka każdy do nich podchodził żeby się przywitać wszyscy myśleli że są parą tak pięknie ze sobą wyglądali a tu tylko koledzy z pracy...
Naglę Basie zauważył z daleka Bartek jej stara miłość z liceum od razu podszedł do niej bardzo się ucieszyła. Marek był zazdrosny gdy Bartek pocałował Storosz tak namiętnie przecież byli kiedyś razem więc to trochę logiczne.
Basiu cześć co u ciebie jak ja dawno cię nie widziałem opowiadaj co tam u ciebie
Wiesz jestem policjantką jestem podkomisarzem
Ja jestem malarzem udało mi się spełnić marzenia wyjechałem na 5 lat do Londynu wróciłem 3 miesiące temu musimy się spotkać tak normalnie na spokojnie to tym spotkaniu
opowiadaj masz kogoś a ten facet to kto?
Marek chciał powiedzieć że są razem ale Basia pierwsza się wtrąciła powiedziała że przyjaciel z pracy
Więc jesteś sama
Tak jak na razie tak a ty masz kogoś
Już sam rozstałem się z dziewczyną byłem z nią 3 lata nie wyszło postanowiliśmy się rozstać w zgodzie może zatańczymy
Ok zawsze potrafiłaś przetańczyć całą noc mnie już nidgi bolały a ty dopiero zaczynałaś skąd ty taka drobna osóbka znajdowała siły na to wszytko
To moja słodka tajemnica Bartuś :)
Marek obserwował tą dwójkę był zazdrosny że to nie on tańczy z Basią więc to jej chłopak z liceum jej wielka miłość cały cas myślał Baśka musi być ze mną nie będzie jakimś Bartkiem nie pozwolę jej na to. A Basia się świetnie bawiła albo tańczyła albo śmiała się była szczęśliwa to był dobry pomysł żeby tu przyjechać powiedziała do Bartka
Basiu może zatańczysz ze mną podszedł do niej Marek i wystawił rękę
z przyjemnością :)
można stwierdzić że dwóch mężczyzn walczyło o serce Panny Storosz jak dwa koguty który wygra? oczywiście że Brodecki to jego Baśka kocha ale on tego nie wiedział jeszcze...
Basiu nie powiedziałem ci że pięknie wyglądasz
Wiem dziękuje tylko dzisiaj bo tak to wyglądam tak zwyczajnie bokserka bojówki w pracy muszę wyglądać normalnie tylko na takich imprezach mogę pokazać że jednak jestem kobietą i potrafie wyglądać seksi
Tak potrafisz aż mi się gorąco Basiu zrobiło
Tak działam na ciebie Brodecki
Tak byłem głupi że cię nie zauważyłem wcześniej co za ze mnie palant nie uważasz
No może troszkę ale bez przesady :)
A teraz Bartek się wtrącił odbijamy i znów on tańczył z Basią musiał ją mieć na oku tak na prawdę Marek nie wiedział kto to jest też Bartek musiał ją pilnować nie chciałby aby ten cały Bartek wykorzystał Basie jego Basie było widać że cały czas nalewał jej drinki a ona piła bo była naiwna teraz wstali i chcieli iść na górę ale Marek zareagował na to
Gdzie się wybieracie impreza jej tutaj a nie na górze gdzie ją zapierasz gościu
Basia nie miała siły nawet stać raz nawet upadła Marek ją złapał nie widzisz że ona jest słaba koniec imprezy opiłeś ją pewnie chciałeś ją wykorzystać ale to nie się to nie uda bo ja na to nie pozwolę wypad od nie słyszałeś wypad kurwa od niej.
Choć Basiu zabieram cię do domu koniec imprezy która jest godzina zapytała się mówiłaś że pojedziemy o 1 a jest już po 3 w nocy także musimy jechać rano będziesz mieć kaca zobaczysz a zostaniesz dzisiaj ze mną na noc ty mój bodyguardzie?
Mogę zostać jak tylko chcesz
Ale Marek uprzedzam śpisz na kanapie
Ok mogę spać nawet na kanapie żeby być tylko blisko ciebie Basieńko powiedział ale dziewczyna tego nie usłyszała usnęła w samochodzie
po jakimś czasie byli już pod blokiem Basi.. Basiu powiedz gdzie masz kluczę.. w torebce możesz wyciągnąć nie bój się..
mogę zostać żebyś rano nie mówiła że cię wykorzystałem albo coś takiego mogę cię odprowadzić pod same drzwi i pojadę
Nie zostań ze mną proszę potrzebuje cię i kocham
Marek aż zdębiał gdy to usłyszał zrobiło mu się ciepło na sercu. Ale Basia powiedziała to po pijaku rano nie będzie nic pamiętać pewnie
Zaniósł Basię na rękach do sypialni a sam położył się na kanapie usnął od razu z uśmiechem na twarzy. Rano postanowił że powie Basi wszystko całą prawdę co do niej czuję miał nadzieję że czuje ona to samo do niego.
Rano obudziła się strasznym bólem głowy i kacem pić chce tylko pić powiedziała gdy weszła do kuchni zobaczyła Marka jeszcze spał ucieszyła się że tu go zastała napiła się szklankę wody i wzięła jakąś tabletkę na kaca i poszła wziąć prysznic w tym samym czasie Marek się obudził obudziły go odgłosy w łazience chciał szybko porozmawiać z Basią
O obudziłeś się jak się spało na kanapie jest strasznie nie wygodna mnie zawsze od niej plecy bolą - Basia
Mnie nic nie boli lubię właśnie takie twarde
No to ok napijesz się jakieś kawy może coś zjesz?
Nie jestem głodny ale kawy mogę się napić Basiu
Ok robi się :)
Akurat jak na złość ktoś dzwonił do Basi oczywiście był to Bartek chciał się z nią spotkać i wybadać co i jak tak na prawdę chciał ją zaliczyć bo nigdy mu się to nie udało a w liceum była cnotką. Cały Bartek tak niby kochał Storosz że chce ją tylko tylko wykorzystać
....po rozmowie
Czemu gadasz z nim ten laluś nie widziałaś wczoraj co ci robił masakra ślepa jesteś i tyle
co mi niby robił? opił cię i dobrze że ja zareagowałem chciał cię zaciągnąć do łóżka
przesadzasz chyba Bartek taki nie jest
Wiesz co jeżeli chcesz wierzyć to wierz idę już
A kawa
Odechciało mi się pa
Marek czemu się obrażasz miałeś mi coś powiedzieć
miałem ale chyba nie warto bo wybrałaś Bartka
O nie nie nikogo nie wybrałam nawet się z nim nie spotkam to tylko kolega
Tak ale kiedyś to była twoja miłość
Tak kiedyś dzisiaj to mój kolega tyle ale czekaj stop! ty jesteś zazdrosny bo nie rozumiem
Tak jestem
Jak to o co przecież nie jesteśmy razem
Nie jesteśmy ale ja bym chciał być z tobą jesteś interesującą kobietą podobasz mi się wiem dopiero to teraz dostrzegłem jestem głupi
Powiem ci że mnie zatkało to co powiedziałeś
wczoraj jak wracaliśmy do domu powiedziałaś coś miłego i powiem ci że ja też...
co powiedziałam wczoraj w aucie
powiedziałaś że mnie kochasz i powiem ci że ja też cię kocham Basiu
Kocham cię Brodecki od zawsze myślałam że nigdy nie będziesz mój a teraz ty chcesz być ze mną? to mi się chyba śni...
Nie to nie jest sen skarbie kocham cię Barbaro Storosz
Ja też cię kocham całą sobą!! <3
Ja mocniej...całowali się namiętnie tak zachałannie jakby całowali się po raz ostatni Marek zdejmował z Basi powoli ubrania oraz bieliznę spojrzał jej prosto w oczy i powiedział chcesz tego jesteś gotowa?
Zawsze tego pragnęłam kochaj się ze mną Brodecki!!!
KONIEC

piątek, 9 czerwca 2017

SPROSTOWANIE :)

Widzę, że nie ma już fanów do czytania opowiadań o Kryminalnych nie dziwię się serial był emitowany 2004-2008 roku i już część ludzi albo zapomniała albo już nie czyta jak kiedyś. Chciałam napisać jakieś nowe opowiadania bo nie ma takich nowych są z kilku lat wcześniej chciałabym się dowiedzieć czy ktoś by czytał moje opowiadania bo ja mogę pisać nie ma problemu, ale muszę dla kogoś. Jestem fanką tego serialu mimo że, emisja się zakończyła dobrych parę lat temu nie przeszkadza mi to w pisaniu także mam nadzieję że znajdą się czytelnicy. 
KOMENTUJCIE TEGO POSTA!!!
Napiszcie mi również czy opowiadania mogą być takiej długości czy chcielibyście dłuższe mogę się postarać wydłużyć w razie czego no to chyba tyle. :)

KRYMINALNI NA ZAWSZE!!! ♥

INFORMACJA

Cześć, wszystkim z przykrością muszę napisać, że na razie nie pojawią się nowe opowiadania może dopiero koło września, października poniewa...