Jesteście fanami Kryminalnych? dobrze trafiliście znajdziecie tutaj różne opowiadania :)

piątek, 9 czerwca 2017

Opowiadanie nr 3/Prześladowca

Zapraszam was na moje trzecie opowiadanie jednorazowe bo takie mi się łatwiej piszę ale częściowe na pewno też się pojawią. W tej części opowiadanie chciałam napisać o Basi że, będzie miała kłopoty ktoś będzie jej groził a nawet wysyłał listy że ''Ty Będziesz Następna'' Baśka będzie twarda jak to Baśka ale do czasu w pewnym momencie się załamie.
Zapraszam do czytania mam nadzieję że was zaciekawi a więc zaczynamy...
****
Przez dobry miesiąc nie było żadnej sprawy cała trójka wraz Grodzkim strasznie się nudziła albo wypełniali akta do późna albo nudzili się w pracy tak wyglądała ich praca. Baśka miała już tego dość nie chciała żeby był trup ale bo śmierci ludziom nie życzyła ale tutaj chodziło o pracę nie ma morderstwa nie ma pracy. Wstała rano postanowiła że jak do pracy ma na 12 to ogarnie trochę w domu bo nie ukrywajmy Storosz była małą bałaganiarą lubiła porządek ale bez przesady. Umyła okna założyła nowe firanki,umyła podłogi,wytarła kurze na szybko nastawiła pranie po kilku godzinach opadła na łóżko. Nawet się wyrobiła bo dopiero była 9:20 miała jeszcze chwilkę postanowiła że weźmie prysznic ubierze się i uda się na większe zakupy jak szaleć to szaleć pomyślała chciała kupić głównie takie spożywce rzeczy ale kto wie może kupi sobie również jakiś nowy ciuszek jak to kobieta. Kupiła sporo jedzenia wystarczy chyba na pół roku :P mieszka sama więc kupiła za dużo jedzenia przynajmniej zrobiła porządny zapas. Z ubrań kupiła sobie dwie pary jeansów które podkreślały jej sylwetkę była dość szczupła ale potrafiła wyglądać seksi. Nawet policjantka też powinna wyglądać wyglądam w tym naprawdę świetnie pomyślała niech widzą że potrafię się ubrać nie jestem chłopczycą tylko piękną kobietą! :)
Tak naprawdę chciała uwieść Brodeckiego...
****
W tym samym momencie ktoś zapukał do drzwi na wycieraczce leżał list Storosz wzięła list i zamknęła za sobą drzwi przeczytała - była w szoku ''Nie uciekniesz ty będziesz następna'' ''Szykuj się bo to twoja kolej'' Basi zrobiło się aż słabo prawie zemdlała dobrze że miała blisko kanapę o co może chodzić pomyślała a może to głupi żart nie mogła teraz się załamać a może powiem Adamowi on mi pomoże na pewno... Nie lepiej nie na pewno to żart ktoś się ze mną bawi ale wcale mi nie jest do śmiechu Kurwa!
****
Adam zauważył że Basia jakoś dziwnie się zachowuje odkąd przyszła do pracy miał nawet się jej pytać co się stało ale bał się jak zareaguje. Basia udawała w środku twardą ale tak na prawdę taka nie była.
Adam mamy coś czy znów akta może pojadę do domu nie najlepiej się dziś czuję
No właśnie widzę stało się coś mi możesz powiedzieć
Nie nic po prostu chyba zmęczenie głowa mnie boli chyba jakieś ciśnienie
No dobrze pewnie jedź ja z Markiem sobie poradzę :)
Dzięki jutro zjawie się z samego rana i po wypełniam zaległe akta
No dobrze jedź już młoda
Basia była w drodze do domu po chwili dzwonił jakiś numer zastrzeżony odebrała ale nikt po drugiej stronie się nie odezwał czuła tylko takie sapanie...trochę się wystraszyła ale mimo że się bała powiedziała żeby nie dzwonił bo ona się wcale nie boi i nic to nie da nie nastraszy jej. Gdy dojechała do domu nikt już nie zadzwonił ale na wycieraczce leżała kolejna koperta domyślała się co to może miała już tego dość kto to mógł być i czego chciał od niej. Nie wiedziała co robić chciała sobie sama z tym problemem poradzić ale to nie było takie łatwe potrzebowała pomocy.
Basia zamknęła drzwi na wszystkie spusty i usiadła na kanapie czuła się osaczona cały czas myślała kto to może być jej oprawca znajdował się na zewnątrz i obserwował ją. Już powoli zaczynała się bać o swoje życie. Przeczytała list a tam było jej zdjęcie jak wracała z komendy miała te same ubrania więc zdjęcie zostało dzisiaj zrobione o kurcze pomyślała...do zdjęcia była dołączona treść do Basi.. ''Szykuj się już nie długo'' ''Wiem gdzie mieszkasz nie musisz uciekać'' o matko co za popieprzony człowiek czego się ode mnie nie dam się tak łatwo ze Storosz się nie zadziera.
Basia z nerwów nie miała apetytu nawet nie mogła zasnąć. Nie mogła w takim stanie iść do pracy więc zadzwoniła do Zawady powiedziała że chyba bierze ją jakaś grypa i że weźmie parę dni wolnego wiedziała że kłamała dziwnie się z tym czuła ale nie miała wyboru.
Ty Marek zauważyłeś że Basia ostatnio jakoś dziwnie się zachowuje coś musi się dziać
Pewnie ci się wydaje może jest zmęczona
Nie wydaje mi się wiesz że Basię traktuję jak własną córkę coś tutaj nie gra wiesz co pojadę do niej wybadam może mi coś powie nie mogę tego tak zostawić jedziesz ze mną?
A praca? co powie Grodzki
Mamy tylko akta do wypełnienia możemy zrobić to później także luz
No dobra to choć zobaczymy czy serio jest chora
****
Basia nie spodziewała się że w tym samym czasie przyjaciele zmierzają do jej mieszkania. Była cała zapłakana miała tego już dość całe mieszkanie było zaniedbane nie miała na nic siły. Nie mogła ani spać ani jeść dobrze że chociaż piła.
Dzwoniłem do Basi ale nie odbiera może po prostu śpi a my panikujemy nie uważasz?
Jeżeli masz rację no to wrócimy do akt spokojnie
No dobra - Marek
Basia wzięła butelkę czerwonego wina i zaczęła pić na umór. Marek z Adamem szli do mieszkania Storosz mieszkała na 4 piętrze bez windy. Basia nie miała dzwonka więc  musieli zapukać Storoszówna nie otwierała Adam do niej zadzwonił w mieszkaniu było słychać sygnał telefonu Basi. To dziwne pomyślał musi być w domu skoro słychać telefon Baśka otwieraj słyszysz wiemy że jesteś w domu otwórz!!!! to nic nie dało Basia nadal nie otwierała dziwne zachowanie Storosz bardzo zdziwiło Marka przecież ostatnio było źle z nią a oni tego nie zauważyli i oni nazywali się przyjaciółmi Baśki?...
Nie ma mnie powiedziała z mieszkania!!! dajcie mi spokój nie rozumiecie że potrzebuje być sama po to wzięłam urlop nie ma mnie dla nikogo!!!
Marek uda ci się wyważyć drzwi wydają się na zwykłe
OK postaram się - Marek
Basia nie zwracała uwagi na nic była w amoku niby poznała głosy swoich przyjaciół ale miała teraz w dupie wszystko jej życie waliło się. Chętnie wzięła by tabletki i skończyła ze sobą miała takie myśli ale musiała być twarda ale jak? skoro jakiś psychol wydzwania do niej w środku nocy albo piszę że ''to już nie długo'' każdy by zwariował a co ma zrobić młoda bezbronna policjanta która jeszcze sama mieszka ma tylko kota i rybki ale to nie wszystko. Potrzebowała faceta który by ją chronił ale jeszcze nie znalazła dobrego kandydata więc musiała być sama.
****
Marek do cholery otwórz te drzwi co raz bardziej się martwię
dobra odsuń się strzelę w zamek nic innego nie wymyślę
Ok strzelaj
Marek strzelił w zamek po chwili był już otwarty i mogli wejść do Storosz to co zastali byli w szoku mieszkanie było nie posprzątane leżały jakieś butelki po winie na pewno kilka, opakowania bo lekach, ubrania porozrzucane wszędzie a w salonie leżała ona cała brudna zapłakana, pijana nie wyglądała korzystnie coś się tutaj stało powiedział Zawada
Basia patrzyła się w jeden punkt nawet nie zwróciła uwagi że weszli do mieszkania. Ten kto robi Basi te złe rzeczy musi naprawdę jej nienawidzić żeby doprowadzić ją do tego stanu.
Wyglądała jakby zwariowała przechodziła jakąś depresję jak najszybciej musiał zbadać ją lekarz
Baśka co się tutaj stało w ogóle jak ty wyglądasz - Marek
Daj mi kurwa spokój po jakiego grzyba się tutaj zjawiliście co?
Adam się martwił o ciebie i jak widać miał rację co tutaj się stało
Nic mam urlop i odpoczywam przy winku może chcecie się napić ze mną zostało jeszcze trochę podzielę się
Nie powinnaś już pić źle wyglądasz
Tak bo wy się znacie jak ja wyglądam od zawsze tak wyglądam taka szara mysza i co teraz się wielce martwicie o mnie będzie lepiej jak pójdziecie nie możecie mi pomóc już nie...
Co ty wygadujesz przecież się przyjaźnimy pomożemy ci tylko musisz nam powiedzieć co się stało
Nie wiem co mam robić już nie daje rady psychicznie od niedawna dostaje głuche telefony, i listy ostatnio miałam wrażenie że ktoś mnie śledzi boje się wychodzić z domu nawet już nie śpię
Czemu nic nie powiedziałaś od razu nie widziałaś tego mężczyzny?
Nie nawet nie wiem kto to jest boje się wyjść z domu myślałam nawet żeby ze sobą skończyć serio mam dość swojego życia
Nie możesz tak mówić masz nas my ci pomożemy pokaż te listy... Basia pokazuje listy wszyscy czytają..
Dobra ja to zabieram pokaże Grodzkiemu coś wymyślimy musimy dać ci posłuch zgadzasz się - Adam
Tak zgadzam się na wszytko chce żeby ten koszmar się wreszcie skończył pomóżcie mi proszę
Pomożemy już spokojnie ciiii
Ktoś musi zostać z Basią na kilka dni w jej mieszkaniu może ty Marek zgadzasz się
Tak z miłą chęcią :)
Nie trzeba wystarczy że pomożecie mi i to wszystko mogę sama mieszkać spoko
Nie zostawię cię tutaj samej wybij to sobie z głowy a jak znowu zadzwoni albo coś nic z tego musisz mieć swojego ochroniarza ja nim będę :)
Skoro nalegasz to ok niech będzie
****
Basia i Marek przez tą sytuacje stali się dość bliscy nie byli parą ale bardziej się zaprzyjaźnili. Storosz doszła do siebie zaczęła lepiej spać i jeść telefony ustały listy też ale to nie oznaczało że napastnik dał Basi spokój mógł w każdej chwili ją zaatakować jak będzie sama. Policja też czekała na jakiś znak ale nic nie mogli zrobić nic się nie działo.
Mam pewien pomysł stwierdziła Basia musimy go złapać ale on nie wyjdzie skoro policja i wszyscy mnie pilnują więc będę żyła jak do tej pory chodziła do pracy, na zakupy dzień jak co dzień wy będziecie mnie obserwować z daleka. Będę czuła się bezpieczna jak pomyślę że jesteście gdzieś nie daleko spokojnie umiem też sama się obronić więc jak zgadzacie się chce go dorwać i zapytać się dlaczego mnie tak zgnębi.
No ok ale w razie czego będziemy nie daleko ok?
Ok
****
Przez kolejne dni Basia wróciła normalnie do pracy wszędzie chodziła sama bez ochroniarza ale jak na złość nic się nie działo jakby mężczyzna zapadł się pod siebie ale Storosz się nie poddaje i tak go w końcu znajdzie.
po kilku miesiącach wreszcie mieli akcje trup w bagażniku był nim młody chłopak który dilerował nie miał z czego oddać kasy bo nikt nie kupował więc go zabili.. (tak w skrócie) Basia bo ciężkim dniu sama wracała ciemną nocą do domu w tym dniu Marek z kolegami gdzieś zaginął nikt nie ochraniał Basi ona sama zapomniała że miała adoratora i on wtedy zaatakował w momencie gdy nikt nie wiedział kiedy zaszedł Storosz od tyłu krzyczała ale nikt nie usłyszał.
Cześć co ta tęskniłaś? teraz będzie moja - NAPASTIK
puszczaj mnie ała to boli puszczaj słyszysz na pomoc - ratunku!!!
Krzycz sobie krzycz Basieńko moja
Zostaw ją jesteś otoczony (zjawił się Marek)
Nie ona jest moja nie rozumiesz
Zostaw ją psycholu bo nie ręczę za siebie!!!
Adam strzelił mu w nogę upadł razem z Basią na ziemie która uderzyła się o krawężnik ale była przytomna
****
Ała kurwa jak to boli wyła z bólu
nic ci nie będzie ale musi cię zbadać lekarz możesz mieć wstrząśnienie mózgu
Ok
Na szczęście Basia miała tylko lekkiego guza.
Gdzie jest ten skurwysyn muszę z nim pogadać?
na dołku u nas ale uważaj bo może być niebezpieczny
Dobra tam co może mi zrobić na komendzie spokojnie umiem się bronić
właśnie widziałem jak potrafisz pod klatką ostatnio
weź już skończ nie przypominaj mi chce zapomnieć
Przepraszam nie chciałem to był tylko taki żart Basiu - Marek
to nie było śmieszne ale wybaczam ci przyjacielu :)
Po 15 minutach Basia rozmawiała z jej prześladowcą chciała się dowiedzieć jaki był powód..
No to jak będzie pogadamy powiesz mi dlaczego mnie prześladowałeś głuchymi telefonami i listami?
Bo mi się podobasz miałaś być moja nie rozumiesz tego jesteśmy sobie pisani
Przecież się nie znamy ja cię nie znam i raczej nigdy nie będziemy razem..skąd wziąłeś moje dane adres, numer telefonu
Miałem swoje sposoby w dzisiejszych czasach to nie jest problem na zdobycie danych osobowych
Nic z tego nie rozumiem wystraszyłeś mnie bałam się wyjść z domu człowieku
Bez przesady tak spodobałaś mi się od razu gdy byłaś z Zuzią w tym klubie nawet ze sobą tańczyliśmy i odprowadziłem cię pod same drzwi z tąd mam wszystko a numer telefonu zdobyłem od Zuzi mieliśmy się spotkać ale nie odbierałaś ode mnie telefonu
Ja pierdole dyszałeś mi do słuchawki człowieku powinieneś się leczyć naprawdę nigdy nie będziemy razem myślę że skończyliśmy rozmowę.
Zuzia możemy pogadać czemu tego gościowi podałaś mój numer
Bo chciał przepraszam źle zrobiłam ja nie wiedziałam wtedy że będzie cię prześladował chciałam ci znaleść faceta bo sama jesteś w tym domu tylko ten kot i rybki a faceta zero wydawał się miły
tak taki miły że ubzdurał sobie że będziemy razem ale na ciebie nie jestem zła bardziej na siebie to moja wina że wtedy poszłam do tego klubu niby się rozerwać a wyszło jak zwykle
Teraz nie myśl o tym ważne że go mają teraz z dnia na dzień będzie co raz lepiej Basiu
Wiem Zuziu :)
Idziemy się gdzieś zabawić?
Ok możemy iść ale proszę cię na przyszłość nie podawaj już nikomu mojego numeru telefonu ok?
Dobrze, dobrze nie podam
Koniec

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

INFORMACJA

Cześć, wszystkim z przykrością muszę napisać, że na razie nie pojawią się nowe opowiadania może dopiero koło września, października poniewa...